c.d. hand made

Moje kolejne projekty mam nadzieję,że również się wam spodobają.................

Hand Made Jewellery

  Jestem chorobliwą wielbicielką biżuterii hand made.Nie tyko kupuję ją na kilogramy,ale ostatnio zajęła się jej produkcją. Odkryłam również , że ma ona nie tylko walory estetyczne , ale rewelacyjnie dzieła  na skołatane nerwy. Oto kilka moich projektów.

Najfajniejsze jest to,że do produkcji biżuterii można użyć dosłownie wszystkiego. Te kolczyki powstały z rajstop i kilku perełek.Dla nieco bardziej sylwestrowego efektu dodałam brokat w sprayu .

 Kolia masywna i szczerze mówiąc dość ciężka powstała z jaspisów korala ,turkusa ametustu i w sumie wszystkiego co zostało. Bardzo efektownie wygląda na szyi, podkreśla dekolt.

           W ten sposób powstaje coś pięknego i unikatowego , i tylko naszego idealnie dopasowanego do naszego gustu.

        

Fashion on the skull :)

   Długo mi zeszło zanim przekonałam się do ubrań w czaszki. Wydawało mi się,że jest to wzór zarezerwowany dla gotyku lub piratów , ewentualnie małolat . Bluzeczkę z tym wzorem kupiłam na całkowicie spontanicznych zakupach,po czym na kilka miesięcy wrzuciłam ją do szafy . Wygrzebałam ją dopiero niedawno i powiem szczerze, mocno mnie zadziwiło to, że pasuje nie tylko do dżinsów ale i do eleganckiego  wdzianka i szpilek. Dobrze dodane dodatki dopełniają całość. Z czystym sumienie polecam czaszki dziewczynom po trzydziestce :)

Zielona kopertówka
seledynowa bluzeczka w czaszki
spodnie eleganckie
szpilki NEW LOOK

Oversize sunflowers

Uwielbiam SH można w nich wygrzebać prawdziwe perełki.W moim ulubionym second hand często zdarzają się prawdziwe cudeńka   Biały sweterek w słoneczniki over size udało mi się kupić za 1,50 zł , a komin w ostatni dzień przed dostawą za złotówkę . Uwielbiam go bo jest bardzo  ciepły. Dzisiejsza stylizacja to -

sweterek oversize1,50 zl
rurki marmurki  35zł bazarek
komin 1zł SH
i moje kochane mega wygodne sztyblety 33zł  bazarek (czasem nie warto przepłacać)  ;)

Koszt całej stylizacji to ok 75 zł

Chatting

    Czy myślałyście kiedyś co wypada nosić kobiecie po trzydziestce. Kiedy mini jest już za krótka,a dekolt za głęboki. Uzależniać to od wieku, tego na ile lat się czujemy,czy na ile lat wyglądamy.
     Ostatnio dotarło do mnie że to jak długą jest spódniczka powinnyśmy uzależnić jeszcze od jednego czynnika , od celulitu.
       Niewiele Pań 30+ może poszczycić się idealnie gładkimi udami. Na nasze nieszczęście rzadko oglądamy się z tyłu .

      Po przekroczeniu magicznej liczby 30 zaczęłam się bardzo przejmować wyglądem. Zdecydowałam się nawet na  ćwiczenia z Chodakowską i muszę przyznać że efekty były oszałamiające ,no może poza kontuzją kolan i sporym przyrostem mięśni ud. Z celulitem rozprawiłam się na okres wakacji. Z dumą nosiłam krótkie spodenki z wyższością spoglądając na zaniedbane mamuśki z dołami na udach jak Rowy Marjańskie . Jestem wredna tak, a jakaż byłam z siebie wtedy dumna. Niestety nie należę do tytanów pracy i szybko bo wraz ze spadkiem temperatury stwierdziłam,ze czas Chodakowskiej dobiegł końca i płyta wylądowała na półce (juz drugi rok czeka na swoje - kolejne 5 minut). Kiedyś na pewno do niej wrócę :)

Zatańczyć jeszcze raz- czyli ostatki

      Oto moja ostatkowa stylizacja . Andrzejki spędzone  w domu ale w gronie najbliższych znajomych były w tym roku wyjątkowo udane.

Sweterek H&M
Spódniczka Dorothy Perkins
Szpiki NEW LOOK
Mala skórzana kopertówka jako dopełnienie

Jesienny look :)

  Po dłuższej nieobecności na blogu postanowiłam wam o sobie przypomnieć. W dzisiejszym wydaniu jesienny look.
   Moje ulubione połączenie bieli i czerni tym razem w ciepłym wydaniu.


Spodnie czarne  
Czarny sweterek  baza
Duża torba z tweedowych łatek
kalosze
kamizelka w skandynawskie wzorach  

Moda na marynarski styl

        Być może trudno nazwać to stylem marynarskim.Jakoś nie mogę sobie wyobrazić marynarza na tak wysokich szpilkach,a tym bardziej w tak wąskiej spódniczce ,biegającego po pokładzie jachtu.
Zasugerowałam się jednak  tymi maleńkimi kotwicami na guzikach skoro ktoś chciał,żeby był to styl marynarski ,niech i tak będzie.
w skład mojego zestawu wchodzą :

• Biało-czarna  spódniczka River Island
• Bluzeczka z wodą na dekolcie
• szpileczki lakierki fluo  
• lakierowana czerwona kopertówka

Kobieta musi mieć dwie rzeczy: klasę i bajeczny urok.

Kobieta musi mieć dwie rzeczy: klasę i bajeczny urok. 

                                                                             Coco Chanel

To jeden z moich ulubionych cytatów Coco Chanel 
         
            Zawsze staram się pamiętać o tym ,że nie to co nosimy lecz to w jaki sposób to robimy czyni z nas kobiety z klasą.
    
          Piękna ,eteryczna,niebanalna  inspiruje i powraca w coraz to nowszych odsłonach .
Uwielbiała biel i czerń, jej projekty żakietów tzw chanelek nie starzeją się i coraz częściej widać je na naszych ulicach.
     

 

 

DEKATYZACJA

              Ubrania dekatyzowane to w tym sezonie najmodniejsze co może znaleźć się w twojej szafie,dlatego też również w mojej szafie zagościły na dobre,a przynajmniej do czasu aż wyjdą z mody.
             Moja stylizacja na  niedzielny spacer z rodzinką to wszechobecna jeansowa koszula  dekatyzowana tzn cieniowana środkami chemicznymi fabrycznie lub domowymi sposobami.
     Najprościej użyć butli wybielacza do którego wkładamy mocno związaną białym sznurkiem lub gumkami recepturkami koszulę ,efekt takiego dekatyzowania widoczny na zdjęciach. Tak zrobiona koszula w połączeniu z mini w pięknym niebieskim kolorze,szpilkami i skórzaną ramoneską .

Spódniczka Dorothy Perkins
koszula .........
szpilki NEW LOOK
Ramoneska VERO MODA

 

Wroli głównej :) Bluza DIY

     Po wpisaniu w google hasła bluza DIY wyświetla  się tysiące stron z bluzami zdobionymi ręcznie na wszelakie sposoby począwszy od najprostszych (o  taką pokusiłam się sama ) z odciętym kapturem swobodnie opadająca z ramienia ,po piękne ręcznie malowane itp. Moja bluza DIY   ze skórzanymi rurkami   w połączeniu z botkami lub balerinami tworzy niebanalną całość, a tym samym mój ulubiony codzienny zestaw.

Bluza DIY
skórzane rurki H&m odrobinę przerobione
skórzana torebka
i moje ulubione botki 

Buty ............Buty..........Buty

Od zawsze uwielbiałam  buty.Jako mała dziewczynka z ogromnym namaszczeniem mierzyłam szpilki mojej mamy.Dziś sama jestem posiadaczką sporej kolekcji i chociaż już od dawna nie jestem mała buty nadal budzą mój zachwyt i każdą kolejną parę mierzę z tym samym dreszczykiem co kiedyś.


Te buty ostatnio zwróciły moją uwagę i muszę przyznać ,że mocno mnie zaintrygowały.
Wyglądają świetnie dosłownie w każdym wydaniu,najbardziej przypadły mi do gustu 1. Oczami wyobraźni widzę do czego mogla bym je założyć.W niesamowity sposób jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dodają charakteru tak zwiewnym sukienkom jak i zwykły jeansom.







Inną fantastyczną modą która dosyć niedawno zagościła w kraju jest moda na buty ręcznie malowane.Piękne zdobione różnorakimi wzorami są swoistymi dziełami sztuk.

......................... z modowym bzikiem

 
               Podobno lepiej być niż mieć ,ale mieć też jest fajnie, dlatego też moja szafa aż piszczy od przeładowania.Co chwile przybywa w niej jakiś fajny ciuszek,albo nowe buciki.
              Od dziś swoje frustracje modowe będę przelewać na bloga mam nadzieję że to wytrzymacie i będziecie czynnie w tym uczestniczyć będzie to blog modowy .
             Blog o modzie tej wskazanej i zakazanej dla Pań 30+ ;)o modowaniu o blogowaniu o zakupach. O przemyśleniach rozczarowaniach i radościach. O konfliktach wewnętrznych 30 letniej 20-latki o dzieciach związkach i miłości  Ale głównie o modzie.......:)