środa, 7 stycznia 2015

Chodakowska or Davina?

    Jako że rok 2015 uważam za otwarty, pora zabrać się za realizację postanowień noworocznych. Jednym z nich w moim przypadku była poprawa kondycji i ogólnie doprowadzenie się do porządku.
Po przejedzonych jesienno zimowych miesiącach pozostała spora oponka, i żeby zdążyć z pięknie wyrzeźbioną talią przed wiosną należy to zrobić już :)



   Chodakowską przerabiałam w zeszłym roku Skalpel - 3 miesiące , Kiler 1 dzień - dotrzymała słowa zabiła mnie..... Wysiadłam po paru minutach , a pot zalał mi oczy.

  Sumując po 3 miesiącach i 1 dniu z Chodakowską schudłam 2 kilo, w tali straciłam 4 cm .pozbyłam się celulitu ale rozrosły mi się uda i nabawiłam się kontuzji kolan. Nie twierdzą że Chodakowska jest zła
może po prostu nie jest dla mnie .

Davina zaś to dla mnie nowinka.


Po pierwszym dniu wrażenia wyjątkowo pozytywne . Fajnie ułożony program ćwiczeń,dobre tępo.
Na razie ok. Ile wytrzymam to się jeszcze okaże ;)




3 komentarze:

  1. Ja trenuję na siłowni pod okiem osobistego trenera. Warto mieć kogoś kto ma na ten temat wiedzę i asekuruje to co robisz :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Zocha

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy dzieciakach nie zawsze jest czas na bieganie po siłowniach ,a ruch w każdej formie jest jak najbardziej wskazany .W końcu nie chcemy być wyczynowcami tylko pupę podnieść o parę cm no i może ujędrnić trochę brzuch :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Davina... pierwszy raz słyszę :)
    Ja też trochę ćwiczyłam z Chodakowską w zeszłym roku i wiele mi to dało, niestety później przestałam ćwiczyć i się rozrosłam. Czas powrócić do tego co było.

    OdpowiedzUsuń