środa, 25 marca 2015

Rzym - i co dalej







Jako że nie należę do osób uwielbiających podróże wycieczka do Rzymu zaproponowana przez moją mamę spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Jestem totalnym laikiem w tej dziedzinie. Spakowanie wszystkiego w bagaż podróżny o rozmiarach 42x32x25 było dla mnie rzeczą wręcz niemożliwą.
Stwierdziłam że sama z tym sobie nie poradzę bo choć starałam się jak mogłam ubrań było wciąż za dużo. Efekt końcowy zaskoczył nawet mnie.

Kilka porad przed wyjazdem do Rzymu

1. Wygodne adidasy (nie nowe tylko takie wykochane bo rzymski bruk wykończy wszystkie nogi)

2. mały plecak taki przez ramię  (ja zakładałam go pod bluzę i kurtkę nie rzucał się w oczy , koszmarnie kradną więc trzeba się zabezpieczyć)

3.Ksero dokumentów ułatwiają załatwienie spraw urzędowych w przypadku kradzieży pozostawiamy w domy i w plecaku lub sejfie hotelowym

4. Dużo drobnych najlepiej po 1 euro podczas robienia zakupów najlepiej mieć wyliczoną kwotę
Płacąc grubymi można stracić resztę sumy

UWAGA : SKLEPIK PRZY PLACU ŚW PIOTRA REKLAMUJĄCY SIĘ  " TU MÓWI SIĘ PO POLSKU' - NIE POLECAM - CZYTAJ NR 4

5. W metrze pilnujemy się nawzajem plecaki nosimy z przodu nie wchodzimy do metra jeśli drzwi zaczynają się zamykać i otwierać bez powodu tzn że ktoś przy nich manipuluje
 
6. Hotel w którym mieszkacie bierze odpowiedzialność tylko za rzeczy pozostawione w sejfie .
W tym w którym mieszkałam chwile wcześniej jakaś szajka wyniosła gościom dosłownie wszystko .

7. Po angielsku dogadacie się wszędzie

8. Do ceny za hotel doliczcie 4 Euro za dobę to tzw opłata klimatyczna 

9. Przy zakupie biletu do muzeum w Watykanie proście o bilet z PRIORYTY (rezerwacja tylko net) zaoszczędzi wam to wielogodzinnego czekania w kolejce

10. Polecam restaurację

Ristorante "IL CONDOR"
Roma - Termini
VIA DANIELE MANIN, 50-52


Niezłe jedzenie dogadacie się po polsku właścicielką jest polka  i nie zedrą z was skóry

11. Jeśli chodzi o kawę w rzymskich kawiarniach to picie jej na siedząco jest droższe o jakieś 2-5 euro w zaleznosci od miejsca od tej pitej na stojaco

To chyba już tyle ciekawostek pozdrawiam będę się odzywać


piątek, 13 marca 2015

miesiąc ze stepperem :)

Ponieważ dzisiaj mija miesiąc odkąd codziennie ćwiczę na stepperku postanowiłam podzielić sie z wami swoimi spostrzeżeniami .
Większych rewelacji nie ma ale biorąc pod uwagę totalny brak diety to uważam że stracony kilogram to i tak sukces a więc:
waga było 58 jest 57
talia było 72 jest 70
biodra bez zmian a właściwie 1+ ,ale mąż zauważył że pupa podniosła się do góry dosyć wyraźnie więc pewnie dlatego ten plus
Nogi bardziej umięśnione i znikł celulit coś ok 0,5 cm mniej w udach
Szału nie ma ale zachęca do dalszego wysiłku :)